RELACJA Z 2 DNIA PIELGRZYMKI 

Szudziałowo - Kuźnica

Dzisiaj usłyszeliśmy od proboszczów dwóch parafii, które nas gościły na postojach, że dla ludzi, których po drodze spotykamy jesteśmy świadkami wiary i impulsem do zastanowienia się nad nią. Dobrze jest usłyszeć takie słowa, bo chyba nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę. Jestem jednym z tych szczęściarzy, którzy w Kuźnicy nocują u gospodarzy (a nie w szkole) i korzystając z okazji wypytałam Ich jak odbierają pielgrzymkę i pielgrzymów. Faktycznie jesteśmy odbierani jako uczniowie Chrystusa. Widząc nas uśmiechniętych po przejściu kilkudziesięciu kilometrów, podziwiają nas, zastanawiają się skąd w nas tyle siły i pozytywnych emocji. A my po prostu staramy się budować na skale.

W Kuźnicy, na zakończenie dnia, dane nam było uczestniczyć we Mszy św., którą (zgodnie z obietnicą) odprawił Metropolita Białostocki Edward Ozorowski. Z racji obecności wśród nas pielgrzymów z Białorusi, liturgia słowa i modlitwa wiernych odczytane zostały w języku polskim i białoruskim. Było to interesujące doświadczenie jedności Kościoła, które będziemy zgłębiali przez najbliższe dni.

Jutro czeka nas ciekawy dzień - przekraczamy granicę polsko-białoruską. Paszport jest. Wypełniony talonczyk też. Jak wszystko dobrze pójdzie odezwiemy się jutro z zagranicy.